Home / HOBBY I PASJE / Kolekcjonerstwo / Kolekcjonowanie winyli: Powrót do korzeni muzyki

Kolekcjonowanie winyli: Powrót do korzeni muzyki

Kolekcjonowanie winyli: Powrót do korzeni muzyki - 1 2025

Winylowe obsesje: dlaczego pokochaliśmy czarne krążki na nowo?

Warszawa, sklep płytowy przy ul. Chmielnej. 20-letni Tomek z wypiekami na twarzy przegląda pudło z używanymi winylami. Nagle jego dłoń zatrzymuje się na wyblakłej okładce. Mamo, znalazłem oryginalne 'Horses’ Patti Smith z 1975 roku! – pisze natychmiast do rodziców. Scena jak z lat 80., ale dzieje się dziś. W erze Spotify i TikToków winyl przeżywa drugą młodość.

Dlaczego wracamy do winyli?

Psychologowie muzyki mają na to swoje teorie. To nie tylko nostalgia – mówi dr Anna Kowalska z Uniwersytetu Warszawskiego. Fizyczny kontakt z nośnikiem, proces słuchania, nawet charakterystyczne trzaski – to tworzy rodzaj rytuału, którego brakuje w cyfrowym świecie.

Dowód? W 2023 roku w Polsce sprzedano więcej winyli niż CD. Największy wzrost? W grupie 18-24 lata. Ci ludzie nie pamiętają czasów, gdy winyl był jedynym nośnikiem. A jednak pokochali jego niedoskonałości.

Od polowania do inwestycji

Kolekcjonowanie winyli to trzy różne światy:

  1. Łowcy emocji – szukają konkretnych albumów związanych z ważnymi momentami życia
  2. Archeolodzy muzyki – przeczesują targi staroci w poszukiwaniu zapomnianych perełek
  3. Inwestorzy – traktują płyty jak alternatywne aktywa (rekord: pierwsze wydanie Sgt. Pepper’s Beatlesów sprzedane za 790 000 zł)

Ale uwaga – ostrzega Jan Nowicki, właściciel legendarnego warszawskiego sklepu Winylove. 90% płyt nie ma wartości inwestycyjnej. Kupujcie to, co chcecie słuchać.

Gdzie szukać skarbów?

Oto miejsca, w których prawdziwi łowcy znajdują swoje perły:

  • Pchle targi – warto wstać przed świtem (najlepsze okazy znikają do 7:00)
  • Aukcje internetowe – ale tylko te specjalistyczne, nie Allegro
  • Likwidacje mieszkań – starsze osoby często nie wiedzą, co mają
  • Wymiany między kolekcjonerami – istnieje całe podziemie fanów

Jak nie dać się oszukać?

Kluczowe oznaczenia stanu winyli
Skala Goldmine Co oznacza Przykładowa cena dla Ok Computer Radiohead
M (Mint) Jak nowy 350-500 zł
VG+ Lekkie ślady użytkowania 150-250 zł
G Widoczne rysy, wyraźne szumy 30-70 zł

Uwaga na regały śmierci – sklepy, gdzie płyty stoją pionowo przez lata. Winyl się deformuje i traci wartość.

Gramofon – poradnik dla początkujących

Dobry zestaw to nie fanaberia, ale konieczność. Oto minimalny pakiet startowy:

  • Gramofon: Pro-Ject Debut Carbon EVO (ok. 2500 zł) – najlepszy stosunek jakości do ceny
  • Wzmacniacz: Rega io (ok. 1800 zł)
  • Głośniki: Wharfedale Diamond 12.0 (ok. 1500 zł)

Absolutne minimum to 2000 zł. Wszystko poniżej tej kwoty to… no cóż, lepiej słuchać z Spotify.

Mit idealnego brzmienia

Winyl nie brzmi lepiej, brzmi inaczej – mawia Marek Sierocki, znany dziennikarz muzyczny. Faktycznie:

  • Analogowy dźwięk jest cieplejszy, ale mniej dokładny
  • Limitowana szerokość ścieżki powoduje, że basy są miększe
  • Charakterystyczne trzaski to… dodatek, nie wada

Ciekawe: współczesne winyle często są nagrywane z plików cyfrowych. Prawdziwy analog słyszymy tylko w starych pressach.

Problemy, o których nie mówią

Winyl to nie tylko romance. Przykłady:

  • Side D syndrome – czwarta strona albumu często bywa zapchana fillerami
  • Koszty przesłania – paczka z 5 płytami waży 3 kg (koszt wysyłki nawet 30 zł)
  • Problemy z przechowywaniem – wilgoć, kurz i słońce to zabójcy płyt

Ale jak mówi Kasia z Poznania, która ma 2000 płyt: Te niedogodności są jak skazy na ukochanej twarzy – dodają charakteru.

Co dalej z winylem?

Przemysł płytowy nie zasypia gruszek w popiele:

  • Wydania hybrydowe – winyl + kod do pobrania cyfrowej wersji
  • Gramofony z funkcją digitalizacji
  • Ekologiczne płyty z materiałów roślinnych

Jedno jest pewne – era winyla jeszcze się nie skończyła. Może warto w ten weekend odwiedzić najbliższy sklep płytowy? Tylko uważaj – to uzależnia. Jak mawia mój znajomy, który zaczął od jednej płyty The Beatles, a dziś ma 3000 pozycji: Pierwszy winyl jest darmowy. Resztę już płacisz.